Jak zabijać skutecznie – Ku radości Pana
Mroczny Pan jest już w drodze do domu. Sługusy wpadają w panikę, a nadsługusy próbują rozpaczliwie zaprowadzić porządek i pozabijać się nawzajem. Żywe wieże piętrzą się tylko po to, żeby zaraz runąć. A w samym środku tego chaosu – Wy, odważni i trzeźwo myślący gracze. Oddajemy do Waszych rąk niesforne narzędzie tortur – grę Ku radości Pana, a w niej armię niebezpiecznych, nieobliczalnych, niesfornych i nieco głupawych sługusów. Waszym zadaniem będzie zbudowanie z nich solidnej konstrukcji, która wywoła uśmiech na twarzy zmęczonego życiem tyrana ciemności i grymas irytacji na obliczach innych graczy, których budowle w finezyjny sposób obrócicie w stertę zdezorganizowanych istot.
Najpierw szkliwo, potem życie! – Próchnic
Dzisiaj chcemy Wam pokazać kilka sposobów, na jakie można wykorzystać naturalne cechy i zdolności sługusów, aby uprzykrzyć życie współgraczom. W każdej turze możecie położyć na stole do dwóch kart. Karty można dokładać zarówno do swojej wieży, jak i do wież przeciwników. Zabawa polega na umiejętnym psuciu wież innych graczy, poprzez podkładanie im najbardziej zabójczych okazów, przy jednoczesnym zabezpieczaniu swojej. Wiele sługusów wyposażonych zostało w cechy, które robią z nich taktyczne narzędzia zniszczenia. Oto kilka przykładów:
1. Grubas – Bo rozmiar ma znaczenie.
Sługusy z tą cechą nie są lubiane w wieżach, szczególnie, że upodobały sobie miejsca na samym szczycie wieży. Jeśli sługus-Grubas kiedykolwiek spadnie na innego sługusa – tamten zostaje zmiażdżony, a grubas zajmuje jego miejsce.
Taktyczna wskazówka: pamiętaj, że Grubas zawsze miażdży i usuwa z gry sługusa, na którego spada – dlatego doskonale nadaje się do niszczenia opancerzonych sługusów, którzy nie zginęliby od zwykłego ciosu.
2. Ninja – Zabija i znika, znika, znika.
Przeciwnik nie domyśli się, jaką pułapkę na niego zastawiłeś, dopóki nie będzie za późno. Kiedy dokładasz do wieży sługusa z cechą Ninja, jest on zakryty i ujawnia się dopiero podczas zadymy – czyli dokładnie wtedy, kiedy wszystkie sługusy zaczynają się bić i zadawać obrażenia.
Taktyczna wskazówka: Ninja-Grubas na szczycie wieży innego gracza to zawsze dobry pomysł. Jeszcze lepszy, jeśli jego strzałka ataku jest skierowana w dół – przeciwnik nawet nie zauważy, kiedy jego wieża skurczy się o dwa poziomy.
3. Opancerzony – To tylko powierzchowna rana!
Sługusy z tą cechą są twarde. Tak twarde, że trzeba co najmniej dwóch uderzeń, aby się ich pozbyć. Na jedno warto jednak uważać – kiedy Opancerzony sługus otrzyma pierwszą ranę, należy go obrócić do góry nogami, co oznacza, że zmienia się kierunek, w którym atakuje.
Taktyczna wskazówka: jeśli trzymasz Opancerzonego sługusa w ręce, a w żaden sposób nie pasuje Ci on do Twojej wieży, weź pod uwagę inne jego cechy i rozważ wstawienie go do wieży przeciwnika – szczególnie jeśli spodziewasz się zadymy:
4. Kamikaze – Czerwony czy zielony? I tak jestem daltonistą.
Żywe bomby. Sługusy z tą cechą same otrzymują ranę, kiedy atakują, poświęcając tym samym swoje istnienie na rzecz większego chaosu. Kamikaze potrafią nieźle namieszać w wieżach, a nawet wyłączyć całe ich fragmenty – przeciwnik nie odważy się przecież nic zbudować na takim sługusie!
Taktyczna wskazówka: sługusy z cechą kamikaze są zazwyczaj bardzo agresywne i często atakują pierwsze, po czym znikają na zawsze – wykorzystaj tę przewagę, aby wywołać duże, jednorazowe szkody w budowli przeciwnika lub pozbyć się niechcianego sługusa z własnej wieży!
5. Zabójca – Idzie rak nieborak, jak ugryzie, będzie śmierć.
Mistrz ataków znienacka. Wprawdzie można go dołożyć na normalnych zasadach, ale jego siła kryje się w zdolności, która pozwala zastąpić nim innego sługusa, tak jakby nigdy go tam nie było.
Taktyczna wskazówka: zabijanie to niezwykle precyzyjna robota. Mimo że skuteczni, później Zabójcy często są pozostawieni bezbronni. Weź to pod uwagę, kiedy będziesz wybierał cel dla sługusa-Zabójcy.
Nieważne, co zrobisz: i tak będzie źle. – Krzyczyżona
To tylko kilka sposobów na zapanowanie nad rozwydrzonymi istotami, które oddajemy pod Waszą kontrolę. Znacie już kilka podstawowych technik sprawiania bólu i psucia misternych konstrukcji – o wiele więcej czeka na Was jeszcze w pudełku z grą Ku radości Pana! Zamówcie swój egzemplarz jeszcze dziś i pokażcie kumplom, kto jest najprzebieglejszym nadsługusem!