17 stycznia 2019

Waste Knights: cykl Krajobrazy Pustkowia – część 3: New Sydney

Zapraszamy do przeczytania trzeciej części cyklu Krajobrazy Pustkowia, czyli epickiej podróży przez spustoszoną Australię w wykonaniu Johnny’ego Taylora i jego psa. Pora na New Sydney.

Waste Knights: Second Edition na Kickstarterze już w lutym 2019!

Część 1: Pompy, dostępna tutaj.

Część 2: Fabryka robotów Cerbero, dostępna tutaj.

sydney_400x400

New Sydney

„Jeśli nie widziałeś New Sydney, nie widziałeś niczego” – powie ci pierwszy lepszy przybłęda na szlaku. Osobiście uważam, że można żyć bez odwiedzin w tak zwanej stolicy Pustkowia, ale jeśli zależy wam, żeby poczuć się choć raz jak członkowie większej ludzkiej społeczności, jedźcie właśnie tam – to bodaj jedyne miejsce w całej Australii, które w pełni zasługuje na miano miasta.

Białe dachy Opery, w której dziś urzęduje samozwańczy Gubernator wraz z nadętymi Doradcami, z daleka wskazują, że nie pobłądziliście na szlaku. Chociaż ocean nieco się cofnął, wciąż czuć bryzę, z którą niosą się zapachy cywilizacji: odór ludzkich ciał, dymy warsztatów, wieczornych ognisk i ogromnych grilli, na których smażą się ryby i kangurze mięso, spaliny z setek agregatów prądotwórczych pozwalających oświetlić miasto i zwabić chmary przybyszów.

W New Sydney wymienicie się na wszystko, co tylko da się znaleźć lub wyprodukować w tym zniszczonym świecie. Zasoby, broń, sprawne fury, leki, żywność… Jeśli ktoś trafił na pustkowiach na cenne znalezisko lub ma jakiś fach w ręku, na pewno znajdzie klienta. Oczywiście trzeba opłacić się jednej z organizacji kupieckich, które stanowią realną władzę w mieście, ale lepiej stracić dziesięć procent niż życie.

ptaki_400x400

W kwestii noclegu i rozrywek New Sydney oferuje szeroki wybór: od wciąż skażonych promieniowaniem ruin przedmieścia, przez kanały i podziemia zaadaptowane po Dopuście, po szykowne noclegownie nieopodal Opery, gdzie nikt was nie okradnie, a za dodatkową opłatą prześpicie się w prawdziwej pościeli. Dodajcie do tego dziesiątki barów, burdeli i jaskiń hazardu, a zapomnicie na chwilę o pustkowiach. Oczywiście do czasu, gdy skończą się wam rzeczy na wymianę. Wtedy szybko wykopią was z powrotem w dzicz.